aktualności

2022-10-20 09:56

Wycieczka do Kalisza

Październik to czas tradycyjnie organizowanych dla członków naszego towarzystwa wyjazdów na zwiedzanie ciekawych miejsc. Podobnie, jak w minionym, tak i w tym roku skorzystaliśmy z uprzejmości księdza Roberta Szymury, który w międzyczasie zmienił miejsce swojej duszpasterskiej posługi i jest teraz w Kaliszu. Miasto to jest u nas niezbyt znane, a z pewnością niedoceniane. Przed zwykłym, przypadkowym turystą dość niechętnie zdradza swoje atrakcje, dlatego zamiast księdza Szymury, któremu obowiązki nie pozwoliły nam towarzyszyć, otrzymaliśmy pomoc od jednego z najlepszych przewodników, z jakimi mieliśmy dotąd okazję się zetknąć.


To on wskazał nam miejsce, gdzie dawniej znajdowało się przejście graniczne między Prusami a Rosją. Opowiedział  o warunkach egzystencji mieszkańców po obu jej stronach oraz o tym, jakie to ich konsekwencje ze sobą niosło. Świetnie się nam zaprezentował Rezerwat Archeologiczny na Zawodziu, który niemal nieznany, a w naszym przekonaniu daleko bardziej interesujący niż sławny Biskupin. Jednym okiem rzuciliśmy też na przylegający do rezerwatu drewniany kościół św. Wojciecha. Zamknięty wprawdzie, ale ciekawy tradycjami i legendami z historią jego związanymi. Kalisz zresztą kościołami stoi i większość spędzonego tam czasu im poświęciliśmy. Odwiedziliśmy kryptę więźniów z Dachau, znajdującą się w Bazylice św. Józefa, w skarbcu oczy cieszyliśmy też pięknem złotego kielicha króla Kazimierza Wielkiego. W Katedrze św. Mikołaja widzieliśmy w kaplicy piastowskiej patriotyczny fresk pędzla Włodzimierza Tetmajera. Słuchaliśmy opowieści o tajemniczych podziemiach miasta oraz o powiązanych z nim sławach – Adama Asnyka, Marii Konopnickiej czy Marii Dąbrowskiej. To był dobrze spędzony dzień, za który wdzięczni jesteśmy księdzu Robertowi Szymurze oraz naszemu kaliskiemu przewodnikowi.

Info: Adam Kajczyk   Foto: Robert Czub, Adam Kajczyk

 

 

wróć