aktualności

2015-12-11 13:37

PREMIEROWY POKAZ FILMU O HISTORII GOSTYŃSKIEJ FIGURY

Ponad 150 osób przybyło w czwartek 10 grudnia 2015 roku do sali gostyńskiego kina „Pod Kopułą”, aby obejrzeć premierowy pokaz filmu pt. „Z ziemi włoskiej do polskiej”. Blisko 20 minutowy dokument pokazuje niezwykłą historię figury Matki Boskiej Niepokalanej, stojącej dziś przed kościołem farnym w Gostyniu.


Materiał powstał w następstwie zainteresowania, jakie u Zdzisława Kamińskiego, prezesa zarządu Towarzystwa Miłośników Gostyńskiej Fary, wywołał odszukany u dołu figury napis „Lechner Lasa Italia”. Miało to miejsce przed pięcioma laty. W rolę dokumentalisty wcielił się Maciej Gaszek. Szybko zyskał wsparcie od Tomasza Skibickiego, sołtysa Czachorowa, gdzie – jak się okazało – figura stała w latach 1928-1939.W roku 2014 zrodził się pomysł zekranizowania losów tej rzeźby. Zdjęcia do filmu kręcono w Gostyniu, Czachorowie i Poznaniu, a także we włoskim Lasa, skąd pochodzi wykonana z białego marmuru figura.Realizacją filmu zajęli się: Fundacja Miejsce Moje, telewizjagostyn.pl i gaso-gostyn.pl. Wsparcia przy produkcji udzielili: Muzeum w Gostyniu, Gmina Gostyń, Powiat Gostyński, Gostyński Ośrodek Kultury „Hutnik”, Powiatowy Bank Spółdzielczy w Gostyniu, Towarzystwo Miłośników Gostyńskiej Fary i Tomasz Skibicki.Wśród gości obecnych na premierze byli m.in.: dwaj synowie Antoniego Przybeckiego, fundatora figury – ks. prof. dr hab. Adam Przybecki i Wojciech Przybecki, Georg Lechner – prawnuk założyciela firmy eksploatującej złoża marmuru w Lasa, starosta gostyński Robert Marcinkowski, burmistrz Gostynia Jerzy Kulak, a także ks. Krzysztof Młynarczyk – dziekan dekanatu gostyńskiego, proboszcz parafii farnej w Gostyniu.Zebrani w kinowej sali nagrodzili autorów filmu gromkimi brawami, a producenci serdecznie podziękowali wszystkim osobom i instytucjom, bez których pomocy filmowa opowieść o figurze nie byłaby możliwa. Uznanie dla twórców wyrazili również ks. prof. Adam Przybecki oraz Georg Lechner, którzy nie ukrywając wzruszenia podkreślali, że film, który opowiada także o historii ich przodków, wywarł na nich duże wrażenie.

Foto: Mariusz Sobecki

 

wróć