aktualności

2011-06-05 16:51

Historia figury Matki Boskiej Niepokalanej ( galeria ).

Wchodząc na dziedziniec fary po prawej stronie stoi figura Matki Boskiej Niepokalanej. Być może najstarsi mieszkańcy Gostynia pamiętają, że nie stoi ona tam od „zawsze”. Figura Matki Boskiej Niepokalanej znajduje się przy głównym wejściu, naprzeciwko kruchty. Jej historia zainteresowała mnie, kiedy kilka miesięcy temu , sołtys Czachorowa – Tomasz Skibicki, opowiedział mi historię jej postawienia w Czachorowie.


Dzięki niemu, a także wspomnieniom Pani Stefanii Cichowiak ( za co im teraz serdecznie dziękuję ) oraz własnym poszukiwaniom wiele faktów dotyczących tej rzeźby udało mi się ustalić. Zachowane zdjęcie sprzed wybuchu II wojny światowej pokazuje jej piękno oraz otoczenie w jakim stała.
Daty powstania tej figury dokładnie nie znamy, ale wiemy to ,że została zamówiona przez Antoniego Przybeckiego i ustawiono ją w Czachorowie w 1929 roku. Potwierdził to również syn Antoniego – Adam Przybecki, obecnie ks. prof. UAM dr hab. (Kierownik Zakładu Teologii Pastoralnej, Prodziekan ds. kształcenia) . Jej fundator był wtedy dzierżawcą ( około 1000 ha ) majątku od rodziny Modlibowskich, który prowadził do 1939 roku. Figura powstała jako wotum za odzyskanie zdrowia . Ze wspomnień wynika , że została sprowadzona z Włoch i prawdopodobnie została wykonana na początku XX wieku. Jej wysokość wraz z kolumną, na której stała szacuje się na około 5- 6 metrów. Wykonano ją z marmuru białego. Stała przodem w kierunku Gostynia - jego rynku. Mówiono ,że „…w Czachorowie stoi Matka spoglądając na syna” ( pomnik Serca Jezusowego na gostyńskim rynku). Otoczenie, w którym stała figura wykonane zostało z piaskowca , podobnie jak kolumna ,na której była osadzona. Zwieńczone było dwoma lampionami w kolorze fioletowym zasilanymi energią elektryczną dostarczaną z elektrowni Modlibowskich. Elektrownia znajdowała się w budynku powozowni, pomiędzy pałacem a tak zwaną oficyną, w której mieszkał Antoni Przybecki. Potwierdzeniem tego jest to, że kiedy nieopodal budowano garaże natknięto się na przewód elektryczny prowadzący w kierunku tejże elektrowni. Do 1939 roku stała w wyznaczonym miejscu, lecz po wybuchu II wojny światowej zmieniła swoje miejsce. Okupanci po zaczepieniu linami i podpięciu do samochodu ciężarowego, strącili ją z cokołu. Uszkodzeniu uległa prawa dłoń Matki Boskiej. Wtedy to, nowy niemiecki właściciel Czachorowa – Erik von Ropp nakazał, aby figurę przenieść do znajdującego się na terenie majątku spichlerza, gdzie przeczekała okres II wojny światowej. Po zakończeniu działań wojennych została przeniesiona do kostnicy – obecnie kaplicy czachorowskiej, której fundatorem byli Budziszewscy. Kostnicę pobudowano, gdyż w tamtych czasach zmarli przebywali w izbach z żyjącymi do momentu pochówku. Następnie figurę Matki Boskiej Niepokalanej przeniesiono na polecenie ówczesnego proboszcza farnego – ks. Bronisława Siczyńskiego ( Czachorowo należało wówczas do parafii farnej w Gostyniu ) na plac przy farze , gdzie stoi do dzisiaj. Prawdopodobnie, około 1985 roku, nieopodal pierwotnego postumentu z figurą , w pobliżu drogi leżał cokół , na którym stała rzeźba. Dalsze losy cokołu nie są znane, wiadomo tylko, że został stamtąd usunięty. Dziś na miejscu, gdzie stała figura zostały fundamenty oraz kamienie , które były wykorzystane do budowy figury.
W kwietniu 2011 wykonałem kilkanaście zdjęć figury, a jedno z nich po wnikliwej analizie bardzo mnie zaintrygowało. Widnieje na nim napis: „ Lechner Lasa Italia”. Znajduje się on przy podstawie, z prawej strony patrząc od przodu. Nigdy nie zajmowałem się rzeźbami, nie znając się na materiałach , z których są wykonane, postanowiłem rozszyfrować sygnaturę na posągu „Lechner Lasa Italia”. Przeszukując Internet, na początku bezskutecznie wpisując hasła : „ Lechner „ i „Lasa” natknąłem się na informację , że sarkofag, w którym spoczął arcybiskup Józef Życiński, został wykonany z białego marmuru z Lasa ( spoczął w krypcie lubelskiej archikatedry obok innych lubelskich biskupów: Mariana Leona Fulmana i Piotra Kałwy ). Przypominając sobie , że figura do tej pory której pochodzenie znałem tylko szczątkowo, jest wykonana z marmuru i przybyła z Włoch, skojarzyłem, ze jest to być może marmur z Lasa. Szukając dalej na mapie satelitarnej znalazłem wieś we Włoszech – Lasa. Pierwsze wzmianki o małej wiosce Laas (po niemiecku) lub Lasa (po włosku) a w dokumentach jako Laz pochodzą z roku 1209. Pochodzenie nazwy nie jest znane, chociaż może wynikać z przedromańskiego terminu kamienia (greckie słowo λίθος -lithos - kamień). Pomyślałem sobie, oto jestem w połowie drogi, teraz czas na słowo „Lechner”. Szukając dalej nie zdawałem sobie sprawy, że być może udało mi się rozwikłać zagadkę figury Matki Boskiej Niepokalanej.
Wpisując w różne wyszukiwarki internetowe słowo „Lechner „ ustaliłem, iż jest to nazwisko. Zacząłem wiązać fakty, które do tej pory ustaliłem i doszedłem do wielu wniosków. Moje spostrzeżenia są nastepujące. Lechner to nazwisko. Josef Lechner urodził się prawdopodobnie 26 czerwca 1851 roku we włoskiej wiosce Lasa ( niem. Laas ) w regionie Trydentu w prowincji Bolzano. Był kamieniarzem, doświadczenie zawodowe zdobył w południowych Niemczech i Szwajcarii.
W 1882 roku w swej rodzinnej miejscowości założył własną firmę. Na początku w swoim warsztacie zatrudniał około 25 pracowników, by w 1900 roku powiększyć stan osobowy do 100 zatrudnionych. Zasłynął jako wykonawca wielu rzeźb, posągów oraz elementów funkcjonalnych wykonywanych z marmuru. Został uznany prekursorem marmuru z Lasa. Dzieła z warsztatu i kamieniołomu Lechnera trafiły do Austrii, Węgier, Rosji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i także do odległych miejsc jak Etiopii i Stanów Zjednoczonych Ameryki. Biały kamień z Laasa był symbolem statusu bogatych dzielnic, wykonano z niego miedzy innymi: pomnik cesarza Wilhelma w Szczecinie, posągi Chrystusa w Rydze i Berlinie, a także pomnik królowej Wiktorii w Londynie oraz krzyże, które zamówili Amerykanie dla poległych żołnierzy amerykańskich w czasie II wojny światowej w Europie .
Następcą Josefa Lechnera był Josef Junior. Kontynuował tradycje, wydobywając marmur w swoich kamieniołomach. Josef Lechner zmarł prawdopodobnie 1 kwietnia 1925 roku. Przyjmując, że figura Matki Boskiej Niepokalanej trafiła do Czachorowa w 1929 roku, należy domniemywać ,że figurę wykonano za panowania w firmie Josefa Juniora. Choć nie jest wykluczone, ze została ona wykonana wcześniej , a do podgostyńskiej wsi Czachorowo trafiła później. Lechner zarówno w swoim kraju – Włoszech, jak i poza granicami uznany został prawdziwym pionierem i twórcą przemysłu marmuru z Lasa, wydobywając na wielką skalę marmur. Marmur z Lasa słynie z wyjątkowo czystego, śnieżnobiałego koloru.
Marmur ten zyskał miano White Gold z Lasa ( białego złota z Lasa ). Jest on wydobywany na dużej wysokości , między 1555 a 2350 metrem nad poziomem morza. Marmur Lasa po raz pierwszy wydobyto z tej kopalni w 1883 roku, kiedy Josef Lechner, wynajął kamieniołom od rady wsi Lasa. Prawdopodobnie kontynuatorem firmy jest prawnuk Josefa – Georg Lechner.
W zeszłym tygodniu drogą elektroniczną, wysłałem list do firmy AG Marmo Lasa ( kontynuatorów pionierów marmuru z Lasa Josefa Fechnera ). W tym miejscu pragnę podziękować ks. dr Krzysztofowi Frąszczakowi ( ceremoniarzowi arcybiskupiemu w Poznaniu ) za przetłumaczenie listu, który wysłałem do Włoch. Zawarłem w nim opis „naszej” figury Matki Boskiej Niepokalanej i zwróciłem się z wieloma pytaniami, na które pragnę otrzymać odpowiedzi. Dotyczyły między innymi: zlecenia Antoniego Przybeckiego na wykonanie figury; artysty, który wykonał rzeźbę, dokumentację wykonawczą i materiałową itp.
Napis znajdujący się na figurze „ Lechner Lasa Italia” może świadczyć o tym , że autorem był sam Josef Lechner ( lub Josef Junior ) lub któryś z jego pracowników. Firma zajmowała się również sprzedażą bloków marmurowych , lecz one nie były sygnowane , dlatego przypuszczam, iż figura wyszła spod dłuta artysty Josefa Lechnera lub innego rzeźbiarza ( sygnatura „Lechner Lasa Italia” ).
Mam nadzieję, że to nie koniec moich odkryć, a po odpowiedzi z Włoch nastąpi ciąg dalszy historii figury Matki Boskiej Niepokalanej.
Dziś figura jest w bardzo złym stanie, oprócz uszkodzonej prawej dłoni, także palce lewej są nadłamane. Ponadto twarz jest uszkodzona, a cała postać Matki Boskiej Niepokalanej jest zanieczyszczona i pokryta kurzem. Towarzystwo Miłośników Gostyńskiej Fary poczyniło pierwsze kroki, aby figurę poddać renowacji. Jeśli uda się zgromadzić odpowiednie środki finansowe – wtedy poddana zostanie gruntownemu odnowieniu i odzyska swój blask.

Tekst: Maciej Gaszek
Foto:  Maciej Gaszek, Muzeum w Gostyniu

wróć