aktualności

2013-07-24 20:10

Dmitrij Strelnikoff w Gostyniu.

Szukając przodków swej żony, do Gostynia zawitał Dmitrij Strelnikoff, rosyjski pisarz, biolog i dziennikarz zamieszkały w Warszawie. Wielokrotnie występował w programie TVP2 „Europa da się lubić” i „Pytanie na śniadanie", gdzie prowadził swoją autorską audycje poświęconą życiu zwierząt i roślin. Na falach radiowej Trójki prowadził swoją audycje autorską w ramach programu „KOZA” (Komitet Organizacyjny Zwalczania Apatii), a później regularnie występował w tej rozgłośni jako ekspert-zoolog w programie Katarzyny Stoparczyk „Zagadkowa niedziela”. We wrześniu-październiku 2007 wziął udział w pierwszej edycji akcji „Trójka przekracza granice”. Dziennikarz przez półtora miesiąca podróżował po Rosji relacjonując swą podróż na żywo za pomocą anteny satelitarnej i nadsyłając nagrane materiały.


Dmitrij Strelnikoff urodził się w 1969 roku w rosyjskim mieście Ałma-Ata (dziś kazachskie Ałmaty). W jego drzewie genealogicznym znajdują się m.in. polskie rody o nazwiskach Bartoszewicz i Jackiewicz. Ukończył biologię na Uniwersytecie Warszawskim. Przede wszystkim jednak zajmuje się pisaniem. Ma na swym koncie m.in. tomik poetycki, zbiór opowiadań i pięć powieści, w których często pojawia się motyw poszukiwania siebie i własnych korzeni, co stało się również pasją w życiu codziennym. W rodzinną historię pisarz zagłębia się też w tworzonej obecnie powieści, której bohaterką jest jego prababcia, Polka urodzona w Petersburgu. Do Polski przybył ponad dwadzieścia lat temu kierowany w dużej mierze rodzinnymi koligacjami. Mieszka w Warszawie.
Dmitrija Strelnikoffa, uważanego za najsłynniejszego Rosjanina w Polsce, trop zaprowadził na ziemię gostyńską, by osobiście przyjrzeć się miejscom związanym historią swojej rodziny. Za pośrednictwem Towarzystwa Miłośników Gostyńskiej Fary nawiązał kontakt z Maciejem Gaszkiem i Mariuszem Sobeckim, a ci zaprosili go do przyjazdu do Gostynia. Dotarł w sobotę, 20 lipca 2013 roku.
Twórcy portalu GaSo pomogli gościowi w dotarciu do miejsc istotnych na mapie jego rodzinnej historii, ale też starali się pokazać współcześnie interesujące miejsca ziemi gostyńskiej. Duże wrażenie na Rosjaninie wywarło muzeum Jana i Macieja Pedów, militarna kolekcja Sławomira Handke, Muzeum w Gostyniu, gostyńska fara, a także odrestaurowany Rynek. Wybrali się też z krótką wizytą do Kosowa, Starego Gostynia i Grabonoga.
Trzy lata temu Strelnikoff postanowił zająć się drugą gałęzią swej rodziny i odszukać korzenie swojej żony, pochodzącej z Poznania Polki o panieńskim nazwisku Nowak i trzech córek. Jak się okazało, Gostyń stanowi jedno z najistotniejszych miejsc na mapie historii polskich przodków w prostej linii jego dzieci. Chodzi przede wszystkim o rodzinę o nazwisku Gano, które z czasem się zmieniło się na Ganczyk, a potem Ganowicz. Na trop ten Rosjanin natrafił dzięki Mariuszowi Formanowiczowi ze Środy Wielkopolskiej, również pasjonatowi genealogii, który badając historię swego rodu, zbadał też całą gałąź spokrewnionych z nim gostyńskich Ganowiczów.
Gostyń jest kolebką rodzinnej linii Gano, Ganowiczów, z których wywodzi się jego małżonka. Ma udokumentowane, że Grzegorz Gano został z honorami pochowany w tutejszej farze, a później także jego małżonka. W tym roku przypada zaś dokładnie trzechsetna rocznica jego śmierci. Piastował on m.in. w siedemnastym wieku stanowisko burmistrza Gostynia. To był przedstawiciel znaczącego klan rzeźników.
Kilkugodzinna, krótka ze względu na służbowe obowiązki, wizyta pisarza w Gostyniu szybko dobiegła końca i pozostawiła niedosyt. Zobowiązał się jednak do szybkiego powrotu. Na nieco dłużej.

Info: Robert Czub   Foto: Mariusz Sobecki, Maurycy Gaszek

 

wróć